Płyn micelarny z Biedronki czyli BeBeauty

Czy jest osoba, która o nim nie słyszała? :)
Zobaczmy jak się sprawdził u mnie.

Płyn ten możecie znaleźć w każdej Biedronce bodajże za 5 zł.
Pojemność to 200 ml, ale czasem można trafić na 400 ml. Ja mam tą standardową pojemność, 200 ml.

Na opakowaniu możemy znaleźć:
Płyn micelarny delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy oraz oczy z makijażu, także wodoodpornego oraz zanieczyszczeń. Pełni funkcję toniku, działa łagodząco i odświeżająco. Przywraca komfort czystej skóry bez pozostawienia uczucia ściągnięcia.

Dodać można jeszcze, że jest produkowany przez Torf Corporation, czyli po prostu Tołpę. :)

Wiem, że wiele osób skarży się na to, że robiąc demakijaż, szczypią ich oczy. U mnie tego nie było, mimo, że mam skórę wrażliwą, a oczy to już w ogóle. ;)
Jeżeli chodzi o podkład / puder to raczej nie miał problemów ze zmyciem. Natomiast jeżeli chodzi o tusz do rzęs, to tutaj było o wiele gorzej. Używam tuszu, który nie jest wodoodporny, a sobie nie radził z jego zmyciem. A przecież producent napisał, że usuwa nawet wodoodporny makijaż. ;)
Pomimo tego, że jest bardzo łatwo dostępny i tani, to nie kupię go ponownie.
Z tuszem sobie kompletnie nie radzi, przez co od razu dla mnie jest skreślony. Nalewam płynu na płatek kosmetyczny i przykładam na chwilę do oka, po kilkunastu sekundach ścieram. Trochę tuszu schodzi, za drugim i trzecim razem tak samo. Natomiast nie schodzi on w pełni. Zanim całego bym zmyła tym płynem, to szybciej wyrwałabym sobie wszystkie rzęsy. ;) Pomimo tego, że robię to delikatnie.
No niestety u mnie się nie sprawdził. Dlatego też nie rozumiem tego szumu wokół niego. Może to tylko dlatego, że jest dość tani? ;) Chociaż osobiście wolę dołożyć parę złotych a mieć dobry płyn micelarny.
A jak u was się sprawdził? :)