piątek, 15 stycznia 2016

Fioletowe końcówki? Niebieskie włosy? Jak to?! Czyli o kolejnych małych - dużych zmianach moich włosów :)




Ostatni stan moich włosów został udokumentowany na tym zdjęciu:

Był to taki ciemny blond. I blond na moich włosach utrzymał się dość długo, bo jakieś pół roku. Tylko, że jeszcze go trochę rozjaśniłam, więc był jaśniejszy.





 Wiele nie zmieniałam, tylko farbowałam co jakiś czas odrosty.
 Ps. Tak wiem, że jestem mistrzem Painta. xD

Zmiany zaczęłam powoli, stopniowo. Najpierw zachciało mi się kolorowych końcówek. Kupiłam szamponetkę marki Marion w kolorze śliwki (bądź jakiś taki).
 
 
Wpadła mi myśl, żeby nawet całe włosy zrobić na fioletowo, najpierw szamponetką, żeby zobaczymy jakby mi było. Natomiast zauważyłam, że ta szamponetka bardzo mi przesuszała końcówki, więc na całe włosy już jej nie nakładałam. 

Gdy spłukał się fioletowy, pomyślałam o niebieskim. I tak też wpadła mi w ręce pianka z venity w kolorze 39 kosmiczny błękit (swoją drogą ciekawa nazwa xD).
I muszę przyznać, że byłam zachwycona. Niebieski kolor mnie urzekł. A, że zostało mi jeszcze pianki, to postanowiłam pofarbować całe włosy na niebiesko. 


 

 I na razie właśnie tak wyglądają moje włosy. A co dalej się z nimi będzie działo, to zobaczymy... :) 
Myślę, że jeszcze zrobię osobny post poświęcony głównie temu niebieskiemu kolorowi i tej piance. :)

2 komentarze:

  1. Bardzo ładne włosy, sama zamierzam jeszcze w tym miesiącu zrobić sobie taki kolorek, muszę znaleźć tylko fryzjera, który da rade sprostać moim wymaganiom :) Zapraszam do siebie. http://inspiracje-gabrieli.blogspot.com/2016/01/inspiration-is-everywhere.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja bym chciała taka możliwość mieć by poszaleć z kolorem! Taki niebieski + fiolet jako jedna kombinacja miodzio! 3:) ale niestety nie jest mi po drodze rozjasnianie włosów, za bardzo by na tym ucierpiały :(

    OdpowiedzUsuń